Kąt garncarza
Jako, że serwis www.zdunskieopowiesci.pl musi się rozwijać i trafiać do szerszych kręgów, należy co pewien czas wprowadzać coś nowego :-).
Uroczyście ogłaszam, że na łamach tej strony pojawi się KĄT GARNCARZA.
Wiadomo od zawsze, że zduństwo, wyłoniło się bezpośrednio z garncarstwa. To najpierw średniowieczni garncarze wypalali garnki i budowali piece, gdzie wykorzystywali swoje wyroby. Dopiero w późniejszych czasach te dwa zawody zostały wyodrębnione. Jednakże, bez garncarstwa nie byłoby dziś zduństwa. Jak dawniej, tak i dzisiaj, te dwie profesje są nierozerwalnie połączone tradycją i niekiedy kroczą wciąż wspólną drogą. Do dziś pewni garncarze budują piece ze swoich wypalonych kafli… Wciąż w języku angielskim potter, a w niemieckim töpfer oznaczają zduna i garncarza.
Jeszcze na początku XX wieku w niektórych regionach naszego kraju stosowano nazwę zdun i garncarz jako jeden tytuł zawodowy.
Encyklopedya powszechna kieszonkowa wraz ze słownikiem wyrazów obcych w języku polskim używanych
Encyklopedyia podręczna ilustrowana według 2-go najnowszego wydania Macierzy Polskiej we Lwowie, uzupełniona i opracowana do użytku naszych czytelników
Michała Arcta słownik ilustrowany języka polskiego 1916
Tak więc, historia garncarstwa nierozerwalnie jest związana ze zduństwem i kulturą ognia. Poznamy więc ją… a także urządzenia piecowe, rodzaje glazur i wiele, wiele ciekawostek.
Garncarstwo poszło dalej… to ceramika w pełnym znaczeniu tego słowa. To sztuka użytkowa i niebanalne ręcznie wykonane dzieła… a wszystkie z gliny i niekiedy z szamotu…
Zapraszam do KĄTA GARNCARZA!