Wady i zalety pieca kaflowego w myślach z 1936 roku…
(…) Pozostaje jeszcze do rozpatrzenia najstarszy, od tysiącleci wypróbowany sposób ogrzewania piecami, ustawionymi w każdym niemal pomieszczeniu ogrzewanym. Piece, zajmujące znacznie więcej przestrzeni od grzejników, a więc zmniejszające użytkową powierzchnię pomieszczeń, wymagają znacznie większej obsługi i tworzą szereg ośrodków zanieczyszczenia mieszkania. Oprócz tego, wartość pieca, jako przyrządu grzejnego, wobec zupełnego prawie braku zainteresowania się nim ze strony konstruktorów i techników ze specjalnym wykształceniem, zależy od mniejszej lub większej nieumiejętności wykonawcy jego — zduna — jakże często samouka bez najmniejszych, a niezbędnych podstaw teoretycznych. I najczęściej wykonawca ten nie stoi na wysokości zadania, gdyż chodzi mu przeważnie o doraźny zarobek, obiekt więc wykonany, pozornie dobrze pracujący w pierwszym okresie swego funkcjonowania, szybko się psuje i wymaga w następstwie nieustannych remontów.
Ale pomimo tych wad, wartość pieca, należycie pomyślanego i dobrze wykonanego, jest dla gospodarstwa ogólnego bardzo duża. Zalety jego są: znacznie większa łatwość wykonania tego przyrządu, wymagająca od rzemieślnika naogół mniejszego teoretycznego przygotowania w porównaniu z wykonawcami urządzeń centralnych.Względna łatwość remontu i w typach nowych nieco przemyślanych i racjonalniej skonstruowanych, pewna oczywistości uszkodzeń, wymagających tego remontu.
Łatwość obsługi, nie wymagającej absolutnie żadnego specjalnego przygotowania; duże znaczenie higieniczne pieca, jako przyrządu w czasie palenia wietrzącego mieszkanie.
Łatwość oczyszczania od kurzów. Duża wygoda życiowa, polegająca na możności hodowli roślin i kwiatów pokojowych, najczęściej ginących lub z trudem wegetujących przy centralnym ogrzewaniu i podokiennym ustawieniu grzejników.
Mniejsza temperatura powierzchni grzejnych, dzięki czemu ruchy powietrza wywołane działalnością przyrządów ogrzewniczych, są łagodniejsze, mniej wyczuwalne, i mam wrażenie, mniej szkodliwe dla mieszkańców. Na koniec decentralizacja posunięta już do granic stosowalności, i z punktu widzenia zaspokojenia dążeń separatystycznych, o których była wyżej mowa, oraz elastyczność utrzymania temperatury na pożądanej wysokości w każdym pomieszczeniu mieszkania, bezkonkurencyjna. Koszt wykonania, a nawet i eksploatacji, niższy, czasem nawet znacznie, w porównaniu z ogrzewaniem centralnym mieszkaniowym; a wykonania niższy zawsze w centralnym ogólnym, eksploatacji zaś w obiektach o małej ilości mieszkań.
Ujemnym zaś zjawiskiem, i to w bardzo silnym stopniu, oprócz już wyżej wymienionych, jest bardzo intensywne zadymianie osiedli, złożonych z domów ogrzewanych piecami. Przy obecnym stanie techniki wykonywania pieców, zupełne usunięcie dymu jest niemożliwe, chociaż, wierzę, możliwe do rozwiązania. W każdym razie z piecem, jako przyrządem grzejnym niemal pierwszej potrzeby, należy poważnie liczyć się w budownictwie mieszkaniowym. A szczególniej ważną rolę spełnia on w domkach jednorodzinnych, w czasach ostatnich budowanych bardzo często z materiałów dobrze trzymających ciepło, lecz posiadających nieznaczną masę. Przy niewielkiej pojemności cieplnej ustroju budowlanego, duża pojemność przyrządu grzejącego jest zjawiskiem niezmiernie ważnym, a ze wszystkich takich przyrządów posiada ją tylko piec.
Zainteresujmy się więc bardziej piecem, zwróćmy uwagę na jego wady i usuńmy je, a posiądziemy pierwszorzędny przyrząd grzejny, który napewno obsłuży mieszkanie ludzkie w ciągu niejednego jeszcze stulecia.
INŻ. ARCH. M. POPIEL.
OGRZEWANIE POJEDYŃCZYCH MIESZKAŃ
Przegląd Budowlany, 25.09.1936