maciekburdzy@gmail.com

Zduńskie opowieści to serwis o kaflach, piecach i kominkach. Przedstawia dawne urządzenia grzewcze. Pokazuje zdjęcia, ciekawostki historyczne, rysunki, własne i cudze artykuły oraz odkrycia i wspomnienia. Zawiera i informuje o wydarzeniach z branży zduńskiej oraz wystawach muzealnych. Wywołuje uczucia od melancholii po uśmiech. Buduje zamiłowanie do dawnych rzeczy, które przeminęły oraz promuje kulturę ognia.

Kiedy się rozpoczął upadek zduństwa? – 1934 r.

Posted On 17 paź 2013
Comment: Off
Kiedyś wydawało mi się, że i piece kaflowe i budujący je zduni zaczęli znikać w latach sześćdziesiątych XX wieku. Wskazywały na to popularna rozbiórka pieców i montaż systemów centralnego ogrzewania. A nieliczni do dziś rzemieślnicy i kaflarnie zdawali się to potwierdzać.
Było jednak inaczej…
Ponieważ niewiele osób bada ten temat, to i historyczne dowody nie są rozpowszechniane. Kilka dawnych wzmianek uzupełni naszą wiedz. A co najciekawsze, znajdziemy w nich analogię do naszych czasów. Przedstawiciele (profesjonaliści) branży zduńskiej i kominkowej z pewnością to zauważą…
Wszystko zaczęło się już w latach trzydziestych … a w niektórych elementach, nawet po osiemdziesięciu latach jest tak samo…

 

Położenie rzemiosła wielkopolskiego według sprawozdania Izby Rzemieślniczej w Poznaniu
– Gazeta Szamotulska – maj 1934
 
 
Zduństwo. Zjawiskiem niekorzystnem dla tego zawodu, jest coraz częstsze zastępowanie pieców, instalacja ogrzewania centralnego, tak w budynkach instytucyj urzędowych jak i większych domów prywatnych. Potem dało się zauważyć na rynkach zbytu gotowe, zwłaszcza mniejszych rozmiarów piece kaflowe, pochodzenia produkcji fabrycznej. Wskutek tych niesprzyjających zmian, rynek pracy dla rzemiosła zduńskiego, doznaje coraz częstszego kurczenia się.
 
Prace z zakresu tego zawodu, ograniczyły się li tylko do napraw starych pieców. Jednak i w tym wypadku posługiwano się taniemi siłami niefachowemi, na niekorzyść rzemiosła legalnego. Większe zatrudnienie dało się zanotować w sezonie zimowym. Spadek zatrudnienia w roku 1933, w porównaniu z rokiem poprzednim, jest znaczny, bo wynoszący 50%. Płaca dzienna czeladnika wahała się od 4-6 zł.
 
Na zakończenie omówienia tegoż zawodu, należy też coś niecoś wspomnieć o pokrewnym rzemiośle, mianowicie o garncarstwie. Otóż zawód ten jest nielicznie reprezentowany w obrębie Izby Rzemieślniczej, a produkcja jego, jest coraz częściej zalewana przez masową wytwórczość fabryczną .
 
 
About the Author