maciekburdzy@gmail.com

Zduńskie opowieści to serwis o kaflach, piecach i kominkach. Przedstawia dawne urządzenia grzewcze. Pokazuje zdjęcia, ciekawostki historyczne, rysunki, własne i cudze artykuły oraz odkrycia i wspomnienia. Zawiera i informuje o wydarzeniach z branży zduńskiej oraz wystawach muzealnych. Wywołuje uczucia od melancholii po uśmiech. Buduje zamiłowanie do dawnych rzeczy, które przeminęły oraz promuje kulturę ognia.

Kamienica na ul. Jana Pawła II w Szczecinie

Posted On 04 mar 2013
Comment: Off
Pewnego razu zostałem zaproszony do mieszkania w jednej z kamienic przy ul. Jana Pawła II w Szczecinie. Zachowały się tam dwa narożne piece. Po miłej pogawędce i wykonaniu kilku zdjęć trafiły one do mojego domowego archiwum. Z jednym z nich ponownie zetknąłem się z nim po przeczytaniu artykułu z zeszłorocznego numeru „Spotkań z zabytkami”*. Okazało się, że w Szczecinie mamy okaz niemalże identyczny z piecami opisanymi w artykule. Wszystkie połączył ze sobą środkowy kafel przedstawiający scenę z „Wizyty Karola V u bankierskiej rodziny Fuggerów**” autorstwa Wilhelma Camphausena z 1862 roku, specjalizującego się w niemieckich scenach historycznych. Ów piec to wysokie urządzenie zbudowane w stylu eklektycznym, niestety zdewaloryzowane pokryciem kafli farbą olejną w dawnych latach. Jest to piec bardzo bogato zdobiony kaflami, które najprawdopodobniej pochodzą z fabryki Schmidt & Lehmann z Velten pod Berlinem. Piec powstał po 1890 roku, na co wskazuje w/w kafel, który znalazł się w katalogu kaflarni wydanym w tym właśnie roku. Jest to piec dwuskrzyniowy, w dolnej partii znajduje się palenisko zasłonięte żeliwnymi drzwiami ażurowymi, po obu stronach znajdują się półfilary z motywami kobiecych głów. Nadstawa złożona z kafla środkowego, po bokach którego umieszczone są kolumienki jońskie, jest zwieńczona wysokim fryzem (fot.6), tzw. koroną z motywem dwóch tarcz herbowym ozdobionych pióropuszem. Dziś w Szczecinie nie często spotyka się podobne piece. Większość z nich zniknęła bezpowrotnie w minionych latach. Dlatego warto je popularyzować, gdyż współczesne urządzenia grzewcze nigdy nie będą już podobnymi „dziełami sztuki”.
 
*Spotkania z zabytkami – 3-4/2012 – Agnieszka Szykuła-Żygawska: Wizyty Karola V u bankierskiej rodziny Fuggerów
** Fuggerowie – wg wikipedii : Pierwsze wzmianki o rodzinie Fuggerów odnoszą się do Hansa Fuggera, który wraz ze swym bratem Ulinem prowadził w Graben, na południe od Augsburga, oprócz gospodarstwa również tkalnię i farbiarnię. Jego przybycie do Augsburga odnotowano w spisach podatkowych w 1367 r. Ożenił się tam z Klarą Widolf i został obywatelem tego wolnego miasta Rzeszy. Po śmierci Klary ożenił się ponownie, z Elżbietą Gfattermann. Był członkiem cechu tkaczy, handlował też różnymi towarami i aż do 1396 wysoko notowano go na liście płatników podatków. W 1409 r. pozostawił swoim spadkobiercom wielką na owe czasy sumę 3 tys. guldenów. Najstarszym synem Hansa był Andreas, zwany „bogatym Fuggerem”, właściciel ziemski. Jego syn Lucas otrzymał od cesarza Fryderyka III herb, mitycznego złotego jelenia na błękitnym tle, i co dało tej gałęzi rodu przydomek vom Reh („Fugger od Jelenia”). Lucas prowadził jednakowoż swoje interesy zbyt ryzykownie i zbankrutował. Młodszy syn Hansa Jakub (później nazwany „Jakubem Fuggerem Starszym”) był założycielem innej gałęzi rodu: jako herb otrzymał lilie na złoto-błękitnym tle, i jego potomkowie znani byli jako Fugger von der Lilie („Fuggerowie od Lilii”). Jakob był starszym cechu tkaczy, kupcem i rajcą miejskim. Ożenił się z córką jubilera, Barbarą Bässinger. Za pośrednictwem swego teścia Franciszka Bässingera, który po niepowodzeniach materialnych w Augsburgu przeniósł się jako menniczy do Hall w Tyrolu, ulokował bardzo korzystnie swój kapitał w kopalniach miedzi i srebra w rejonie Schwaz. W 1461 fortuna Jakuba urosła na tyle, że był dwunastym spośród najbogatszych mieszkańców Augsburga. Zmarł w 1469 r.Najstarszy syn Jakuba Starszego, Ulryk, kontynuował działalność ojcowskiej firmy po jego śmierci; między innymi w 1473 zaopatrywał w stroje cesarza Fryderyka i jego syna Maksymiliana I w związku z jego podróżą do Trewiru na zaręczyny z córką księcia Burgundii Karola I Zuchwałego, Marią. To zapoczątkowało dochodowe związki rodziny Fuggera z Habsburgami. W 1487 r. arcyksiążę Zygmunt w zamian za kredyt w wysokości 23627 guldenów musiał oddać Fuggerom w zastaw kopalnie i huty w Tyrolu, przodujące wówczas w zakresie techniki i dobrze wyposażone w maszyny. W następnym roku Fuggerowie dali dalsze 150 tys. guldenów kredytu, a kiedy potomkowie Zygmunta pobrali dalsze pożyczki, kopalnie przeszły na własność Fuggerów. Ogromne dochody zawdzięczali oni m.in. zastosowaniu napędzanych kołami wodnymi urządzeń do odwadniania kopalń, co po raz pierwszy zabezpieczyło kopalnie przed zalaniem. Ulrich zmarł w 1510 r. Najmłodszy brat Ulricha, Jakub (ur. 1459, na ilustracji u góry) stał się najsłynniejszym członkiem rodu, zyskał sobie przydomek Jakuba Fuggera „Bogatego”. Początkowo chciał zostać duchownym, ale rzucił studia teologiczne i został przedstawicielem rodzinnej firmy w Wenecji. Ożenił się w 1498 z Sybillą Artzt, ale nie mieli dzieci. W 1495 r. w Bańskiej Bystrzycy Jakub Fugger „Bogaty” i pochodzący ze Spisza obywatel Krakowa Jan Thurzo założyli spółkę handlową Ungarischer Handel, która błyskawicznie osiągnęła ogromne obroty w handlu miedzią, stając się jednym z największych przedsiębiorstw handlowych w ówczesnym świecie .Jedna z linii Fuggerów osiedliła się również w Polsce, gdzie znani byli jako Fukierowie; należała do nich między innymi kamienica na Rynku Starego Miasta 27 w Warszawie i należące do niej ogromne składy win z rocznikami sięgającymi początku XVIII wieku (kamienica wraz z zawartością składów została skonfiskowana przez Niemców w 1939 roku, a następnie zniszczona w Powstaniu i odbudowana po wojnie). Ostatni przedstawiciel tej linii, Henryk Maria Fukier, zmarł bezpotomnie w 1959 roku.
Aktualizacja z 25.04.2018
Piec z kamienicy z tej samej ulicy…
Autor nadesłanej fotografii: Daniel Okruch

 

About the Author