KĘPNO – pow. kępiński, woj. wielkopolskie

WOJCIECH CICHY. FABRYKA KAFLI
Urodził się w Kucharach k/Pleszewa (woj. wielkopolskie). Pobierał nauki w Stargardzie. W 1924 roku zdał egzamin mistrzowski w zawodzie piecowniczym. Wzmianki o zakładzie w 1929 i w 1948 roku.

 

Życiorys  Wojciecha Cichego wg wnuka Jacka Steindla

urodził się 19 marca 1887 w Kucharach k Pleszewa jako najmłodszy syn Macieja i Zofii zd Broniszewicz . Małżeństwo to miało w sumie dziewięcioro potomstwa.

Pierwsze nauki pobierał najprawdopodobniej w miejscowej szkole elementarnej , gdzie głównie uczono w języku niemieckim , tylko religia była po polsku.

Fachu zduńskiego uczył się podobno w Stargardzie / Szczecińskim/. Było wtedy już połączenie kolejowe z Poznania a Stargard był silnym ośrodkiem fachu zduńskiego.

Jako najmłodszy syn nie miał szans pozostać na ojcowiźnie więc musiał wyuczyć się jakiegoś fachu. Czemu właśnie w Stargardzie i tego fachu nie dowiemy się nigdy. Wśród pamiątek rodzinnych zachował się zeszyt ręcznie pisany przez dziadka . Są w nim generalnie przepisane polskie pieśni i wiersze patriotyczne . Pod każdym wpisie są umieszczone miejscowości i daty wpisów. Stąd też możemy wnioskować ,że dziadek po skończeniu nauki już jako czeladnik zduński , wędrował od miejscowości do miejscowości i nabierał praktyki w różnych firmach budowy piecy kaflowych. Pierwszy wpis pojawia się z października 1912 r z Leszna , kolejne Krobia II 1913 , Pleszew III 1913 , Wąbrzeźno / Prusy Zachodnie / II 1913 ,Leszno VII 1913.

Po wybuchu I Wojny Światowej był wezwany na pobór do wojska . Kandydaci na żołnierzy musieli ustawić się w rzędzie wg wzrostu .  Padło hasło ,, do stu odlicz ‘’. Dziadek był wysokiego wzrostu więc był poza setką a tym samym uniknął poboru. Wyjechał do swojego brata Stanisława , który mieszkał i pracował w Berlinie , myśląc że uniknie powołania do wojska .Niestety i tam go namierzono. Musiał stawić się do koszar w Biedrusku pod Poznaniem i tam został powołany 25 marca 1915 do armii pruskiej. Służy w oddziałach interwencyjnych i brał udział w bitwach na terenie Łotwy w okolicach Rygi. Następnie przerzucono ich na front południowy do Włoch. Brał udział w bitwach pod Monte Tomba , Monte Stella , Monte Grapa w takiej kolejności dziadek wymieniał te szczyty czy miejscowości. 13 marca 1918 został ciężko ranny w łydkę na terenie Francji. Przewieziono go do  polowego lazaretu w miejscowości Cugny . Były to działnia na froncie zachodnim  . Aby przedłużyć pobyt w szpitalu a tym samym opóźnić ponowny powrót na front , rekonwalescenci sypali sobie sól w rany , przy cichym przyzwoleniu pielęgniarek. Wojna chyliła się ku  końcowi .Udało mi się zdobyć dokument mówiący ,że dziadek 12.12 1918 r przebywał w rezerwowym lazarecie w Berlinie Charlotenburgu na zapalenie płuc. Po opuszczeniu szpitala został urlopowany i 14 .02 1919 został oddelegowany do komendantury okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim Po zakończeniu wojny pozostał u brata w Berlinie , któremu udało się uniknąć udziału w wojnie , gdyż regularnie   zaopatrywał różnych urzędników w produkty spożywcze  , które przywoził od swoich krewnych z Wielkopolski. W Wielkopolsce wybuchło Powstanie Wielkopolskie . Dziadek miał dość wojaczki i powrócił do Kępna jak już wszystko się uspokoiło. Zakłada warsztat zduński na terenie posesji swojej przyszłej żony , przy ul Wawrzyniaka 1. 28 października 1919 r bierze ślub ze Stanisławą Słupianek. W pierwszym okresie po uzyskaniu niepodległości , polskie władze wysprzedawały majątek pozostawiany przez Niemców za bezcen wg motta , żadnych produktów niemieckich na polskiej ziemi. Dziadek skorzystał z okazji i zakupił dużą ilość drzwiczek , rusztów i wszelkiej stali potrzebnej w jego profesji. To pozwoliło jemu na dobry zarobek jego młodej firmy. Zanim uruchomiono w Polsce odlewnie żeliwa i staliwa , zakłady metalurgiczne minęło kilka dobrych miesięcy a zapotrzebowanie na budowę nowych piecy było ogromne. Dziadek mając duży zapas komponentów metalowych i kafli mógł zaspokoić popyt dobrze zarabiając.

W 1920 roku rodzi się jemu pierwszy syn , który niestety umiera zaraz po urodzeniu. W 1923 przychodzi na świat córka  – Zofia.

16 listopada 1924 zdaje egzamin mistrzowski w zawodzie piecowniczym w Izbie Rzemieślniczej w Poznaniu. Zachował się jego dyplom mistrzowski ,lecz wszelkie dokumenty związane z tym egzaminem uległy zniszczeniu podczas pożaru gmachu Izby Rzemieślniczej , który miał miejsce pod koniec wojny.

W czerwcu 1925 r w Dzienniku Ustaw Rzeczpospolitej Polskiej pojawiła się ustawa o budowie linii kolejowej łączącej Wielkopolskę ze Śląskiem. W zamierzeniach miała to być ,,pierwszorzędna normalnotorowa kolej użytku publicznego od stacji Podzamcze / Wieruszów / przez Wieluń , Herby do Kalet. Dla firm leżących wzdłuż budowanej linii było to duże wezwanie. Pewien odcinek tej linii budowała kępińska firma budowlana  niejakiego Fischera. Dziadek jako podwykonawca budował piece w nowo wybudowanych budynkach kolejowych na stacjach Czastary, Pątnów i jeszcze jednej miejscowości . Była to inwestycja priorytetowa dla odrodzonego państwa polskiego , dlatego też firmy , które brały udział w jej realizacji zostały sowicie wynagrodzone.

Oprócz działalności zawodowej dziadek należał do chóru kościelnego przy miejscowej parafii oraz był członkiem miejscowego Bractwa Kurkowego. Któregoś roku w okresie międzywojennym został nawet mistrzem , lecz jak się później okazało przy liczeniu punktów pomylono się i tym sposobem spadł na drugie miejsce.

O okresie II Wojny Światowej nie wiem nic. W grudniu 1949 r umiera jemu żona . Nasila się  walka Państwa z prywatną inicjatywą . Najprawdopodobniej zamyka warsztat na początku lat 50 tych. Warsztat zduński przejmuje jego długoletni pracownik p Roman Lepka. W 1963 r sprzedaje dom wraz z warsztatem i przeprowadza dię do córki do Poznania . Umiera 29 grudnia 1976. Jest pochowany w rodzinnym grobowcu na cmentarzu komunalnym w Poznaniu – Junikowie.

Pamiątki po Wojciechu Cichym przekazane przez wnuka Jacka Steindela z Poznania: